Pewnie kiedyś już o tym pisałam, bardzo rzadko zgadzam się na zrobienie reportażu ze ślubu.
Są jednak takie pary, którym odmówić nie umiem :)
Zawsze się wzruszam w tych małych Kościółkach.
Księża tam są przemili, kościółki jasne ...
gdzie jakość zdjęć jest zupełnie inna niż robione w naszym
pięknym aczkolwiek bardzo ciemnym Szprotawskim Kościele.
Uwielbiam też tą swobodę ruchu, której niestety w naszym Kościele brakuje ;)
Zdjęć jest baaaardzo dużo a efektem końcowym obszernego reportażu była piękna fotoksiążka :)